(Perspektywa Justina)
Zobaczyłem Demi, Miley i Sarę. Demi jest ubrana w niebieską sukienkę bez ramiączek, szare szpilki, włosy miała pofalowane, lekki makijaż. Jej szyję ozdabiał piękny srebrny naszyjnik. Miley ma na sobie krótką czarną sukienkę, której ramiączka docierają do szyj, czarne szpilki, makijaż trochę mocny i włosy ułożone, a natomiast Sara biało-różową sukienkę, różowe szpilki i białą torebeczkę. Włosy miała wyprostowane oraz mocny makijaż. Wyglądała seksownie tak jak każda z nich.
- Wow Justin wyglądasz ekstra. - Powiedziała Demi zadowolona z tego co wybrała.
- A myślałem że seksownie. - Powiedziałem oburzony. Dziewczyny zachichotały.
- Za duże ego jak na jedną noc. - Powiedziała Miley chichocząc.
- A wy też niczego sobie. - Powiedziałem z uśmiechem.
- Dziękuje. - Powiedziały równocześnie z uśmiechem. Sara była jako jedyna zawstydzona.
- Chodzicie na dół. -Powiedziała Demi idąc w stronę w stronę schodów.
- Gdzie Gomez? Trzeba na nią czekać?- Zapytałem się będąc w salonie. Ułożyłem się na wielkiej białej sofie. Po czym dziewczyny usiadły na trzyosobowym fotelu.
- Tak Justin. Musi się wyszykować. - Powiedziała Sara.
- Czemu? - Zapytałem.
- Bo chce zrobić wrażenie na na takim ciachu co tam będzie. - Powiedziała uradowana Lovato.
- Spoko. Tak czy tak nikogo nie porucha. - Odparłem.
- Zobaczyły później Bieber jak zobaczysz kto ma tam być. Będziesz jeszcze zazdrosny. - Powiedziała Miley z łobuzerskim uśmiechem.
- Nigdy skarbie. - powiedziałem z uśmiechem. Po chwili do salonu weszła Selena. Była ubrana w biało- czarną sukienkę we wzorki, bez ramiączek, i teko samego koloru szpilki. Wyglądała bajecznie. Wzroku od niej nie mogłem oderwać.
- Bieber nie śliń się. - Zaśmiała się Selena.
- Skarbie ja na twój widok nigdy się nie ślinie. - Odparłem podchodząc do niej na bezpieczną odległość.
- Oczywiście. - Powiedziała ze sarkazmem w głosie. - Wmawiaj sobie Bieber. - Jak skończyła zaczęła się śmieć z dziewczynami. O co im chodzi. Nigdy nie zrozumiem dziewczyn.
- O co wam wszystkim chodzi?- Zapytałam.
- Babskie sprawny Bieber.- Powiedziała Sel przez śmiech..
- Dobra. Możemy już iść? - Zapytałam.
- Dobra chodźmy zaraz nam dziwki przystojniaków zabiorą . - Powiedziała Miley.
- Sel ale i tak nikogo nie poruchasz więc poco idziesz? - Zapytałem z kpiną w głosie.
- Wierz co idę żeby zobaczyć jak dają ci kosza. - Powiedziała z taką samą kpiną.
- Justinowi Bieberowi nikt nie daje kosza.
- Selena dała. - Powiedziała Demi.
- Dawno i nieprawda. - Powiedziałam. Z tym miała racje. Kiedyś jak się przyjaźniłem z Gomez podobała mi się, a jak wyznałam jej moje uczucia to powiedziała '' Sorry Justin, ale nie jestem gotowa na nowy związek, kocham cię jak brata, nikogo więcej, przepraszam.'' W tedy ją rozumiałem. A gdy nasza przyjaźń się rozpadła moje uczucia uczucia chyba też. Kiedy skończyłem rozmyślanie zorientowałem się że jedziemy do klubu.
( Perspektywa Seleny )
Dojechaliśmy na miejsce w 50 minut. W do środka i zajęliśmy wolny stolik. Bieber poszedł zamówić drinki. Kiedy go nie było przyszli chłopcy. Każdy się przywitał z uśmiechem na twarzy. Rayan razem z Chrisem mówili dowcipy, a kuzyn Rayana jak mu tak Mik cały czas gadał Sarą, ale muszę przyznać razem wyglądają słodko. Bieber przyszedł z naszym zamówieniem i jakąś laską. Była blondynką. Miała na sobie obcisłą sukienkę, która ledwo co zakrywała jej tyłem.
- Hej chłopaki, sorry ale nie wiedziałem że wy przyjdziecie wiec dla was nie zamawiałem.
- Spoko my już mamy. - Christian pokazał na swojego drinka.
- A zapomniałbym to jest... - Nie wiedział jak ma na imię. - Kinga. - Powiedział po chwili zastanowienia. Nie wiem co te dziewczyny widza w takim debilu jak on. Może i jest przystojny ale to nic. Inteligenty raczej nie. Wszyscy poszli tańczyć. Sara poszła z Mikiem, Miley i Demi z jakimiś chłopakami, a chłopcy z jakimiś dziewczynami. Przy najmniej się dobrze bawią. A mnie zostawili z tym debilem i jego dziwką.
- Hej lala. - Czekałam aż spojrzą na mnie. - Jak chcecie uprawiać seks tu gdzie cą ludzie. To klub z muzyką, a nie burdel.
- Zazdrosna? - Zapytał Bieber z tym swoim uśmieszkiem. Obrzydlistwo.
- O ciebie nigdy. - Odparłam. - Moje uczucia się nie zmieniły. Nadal nie czuje nic do ciebie. A jak chcecie uprawiać seks to to łazienki iście, a nie tu.
- Zamknij się Gomez. - Powiedział zły.
- Ty jesteś Selena Gomez? - Zapytała blondynka na co ja jedynie kiwnęłam twierdząco głową. - Moja siostrzenica uwielbia ciebie.- Gdy to powiedziała na mojej twarzy zagościł uśmiech. - Wy jesteście przyjaciółmi?- To pytanie zaskoczyło mnie. Chciałam powiedzieć że nie, ale Bieber mnie wyprzedził.
- Tak. - Ja jedynie szerzej otworzyłam oczy. Co on powiedział? To nie możliwe. My przyjaciółmi? NIE. Skrzywdził mnie jako przyjaciel i nie wiem czy jeszcze będziemy normalnie gadać.
- Spoko. - Opowiedziała z uśmiechem. - To teraz możemy się zabawić? - Zapytała uwodzicielskim głosem. Chciałam wymiotować.
- Oczywiście mój przyjaciel czeka na ciebie. - Pokazał na swoje krocze. Prawi zwróciłam obiad. - U ciebie czy u Gomez?
- Co? - Zapytałam wściekła na niego.
- Przecież żartowałem. - Zaśmiał się. - Choć idziemy do łazienki czy do pokoju na górze?
- Pokój na górze bo będę mogła bardziej ciebie poczuć. - Oznajmiła.
- Jak sobie chcesz. - Powiedział z uśmiechem.
- Czy wam przeszkadzam? Bo wy mnie tak. - Powiedziałam.
- Przeszkadzasz lepiej by... - Nie mógł dokończyć bo mu przerwał przystojny chłopak.
- Hej piękna. Jestem David.- Powiedział chłopak. Miał na sobie czarne rurki z niskim stanem, biały t-shirt, a na to czarną skórę, a na nogach białe supry. Był przystojny.
- Jaka to piękna. - Zaśmiał się szatyn.
- Możemy zatańczyć? - Zignorował szatyna. Przytaknęłam że tak i poszliśmy w stronę parkietu. Gdy już tam byliśmy włączyli wolną piosenkę, więc ręce zarzuciłam mu na szyję, a jego ręce znajdowały się na moich biodrach. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Przetańczyłam z nim osiem lub więcej piosenek. Był naprawdę miłym chłopakiem. Nawet nie pytał się o moje imię i nazwisko. Pierwszy raz tańczyłam z takim chłopakiem. Nie chciał mnie zaciągnąć do pokoju na górę, po prostu chciał tańczyć. Po skończonym tańcu udaliśmy się do baru i zamówiliśmy drinki, kiedy je dostaliśmy udaliśmy się do stolika przy, którym nadal był Bieber.
- Nie poszedłeś się zabawić? I gdzie twoja zabawka? - Zapytałam bo chciałam żeby go już tu nie było.
- To był szybki numerek, nawet tańczyłem z nią. - Szybki jest. Później jedynie gadałam z Davidem, a go ignorowałam. Żartowaliśmy i mówiliśmy o naszym dzieciństwie. Dowiedziałam się że wychowywała go i jego młodszego o cztery lata brata babcia, która zmarła dwa lata temu. Szkoda mi go i to bardzo. Chciałabym mu pomóc, ale nie wiem jak.
- Jeszcze pamiętam jak mój brat w Halloween przebrał się za kota ze Shreka, wyglądał słodko. - Powiedział David. Pokazując mi jego zdjęcie.
- Aw... Jaki uroczy. - uśmiechnęłam się słodko.
- A mówiłem ci że masz słodki uśmiech. - Powiedział a ja się oblałam ramienicę. - Przepraszam cię Sel ale muszę już iść.
- Dobrze. Pa - Pożegnałam się z nim całusem w policzek i poszedł. Zostawił mnie z tym debilem.
- Zostawił cię.
- I co z tym?
- Nie podobałaś się mu. - Powiedział z uśmieszkiem, którego nienawidzę. W tej chwili przyszli pozostali, ale bez osób z którymi poszli. Mówili co tej nocy im się przydarzyło. Nie odbyło się bez kłótni z Bieberem. O około 2 pojechaliśmy do domu. Oczywiście ja musiałam kierować, bo Bieber za dużo pił, tak jak reszta. Rayan, Mik i Chris pojadą do mnie. Mik z Sarą jadą jego samochodem bo on też mało nie pił.
- Już jesteśmy. - Oznajmiłam jak byliśmy pod moim. Wysialiśmy z szarego audi r8. Kiedy miałam otworzyć drzwi Sara i Mik dołączyli do nas. Weszliśmy do środka. Zaprowadziłam ich do właściwych pokoi. Po zaprowadzeniu ich poszłam do swojego pokoju. Nie miałam sił żeby wziąć prysznic, więc przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
______________________________________________________
Przepraszam was, że tak długo czekaliście na rozdział. Dziś nie miałam długo czasu tylko trzy godziny, bo w galerii sztuki jako jedynie działam wi-fi. W Londynie trudno znaleźć działające wi-fi. Jeszcze raz was przepraszam. Jeśli chcecie być informowani to pod rozdziałem napiszcie swoje twittery.
Możecie mnie znaleźć na:
Twitter: https://twitter.com/kasia1238
Tumblr: http://axxlittlethingsx.tumblr.com/
Snapchat: kasia12375
zapraszam do mnie http://miloscjestjaktatuaz.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) warto bylo czekac :)
OdpowiedzUsuń