2 Days Later:
Dziś są moje urodziny. Mam już 22 lata. Z dziewczynami wczoraj ustaliliśmy że urządzimy imprezę. Już udekorowaliśmy cały dom. Z dziewczynami ustaliliśmy że zamkniemy trzy pokoje żeby nic się tam nie działo. Trzy dlatego że Sara jedzie po imprezie do Mika bo on nie lubi jak ktoś obcy szwenda się po domu. Ma dużo wymagani, ale ważne jest że Sara jest szczęśliwa. Jak na razie wszystko idzie po naszej myśli. Było 16. Właśnie odpoczywaliśmy z dziewczynami. Ja czytałam życzenia od fanów. Uwielbiał ich. Miley z kimś pisze esemesy. Demi coś robi na laptopie, a Sara gada z kimś przez telefon. Impreza rozpoczyna się o 19.40, więc mamy jeszcze czas. Po skończeniu czytać życzeń, zaczęliśmy rozmawiać o urodzinach. Wszystko to im zawdzięczam. Gadaliśmy tak do 18.10 i od razu poszliśmy się szykować. Weszłam do pokoju i od razu skierowałam się do wielkiej garderoby. Zastanawiałam się kilka minut aż w końcu wybrałam białą sukienkę bez ramiączek, beżowe buty. Z tymi rzeczami poszłam do łazienki. Wzięłam krótki odświeżający prysznic. Ciało i włosy okryłam puszystym ręcznikiem. Wytarłam ciało, ale nie zdejmowałam ręczniku. Z włosów zdjęłam ręcznik i zaczęłam je suszyć suszarką. Po wysuszeniu włosów zrobiłam makijaż. Włosy zostawiłam naturalne. Założyłam czystą bieliznę i wcześniej przygotowany zestaw. Nie wyglądałam najgorzej. Gotowa wyszłam z pokoju. W tym samym czasie wyszły dziewczyny. Demi wyszykowała się w niebieską bluzkę na to założyła jeansową kurtkę, niebieskie leginsy i czarne szpilki. Włosy ładnie ułożyła, a makijaż zrobiła mocny. Miała jeszcze przeróżne akcesoria, które dodawały tej stylizacji pazura. Miley ubrała się w szary kostium z nadrukiem, a na nogach szare szpilki. Na włosach miała dwa koki co wyglądały jak uczy. Makijaż miała nawet lekki i akcesoria, a Sara zaś się wyróżniała od dziewczyn dlatego że miała na sobie sukienkę która miała czarną górę, a różowy duł z falbanami, czarne szpilki. Włosy miała przedłużone, a makijaż lekki. Wszystkie ładnie wyglądają.
- Sel wyglądasz jak księżniczka. - Powiedziała Miley. Od razu uśmiech zagościł na mojej twarzy.
- Ja wyglądam jak księżniczka? Patrzyliście w lustro. Wyglądacie bajecznie. - Oznajmiłam. Podeszłam do nich i nie przytuliłam.- Zamknęliście pokoje?
- Tak. - Powiedziała Lovato i Cyrus.
- To czas na imprezę! - Krzyknęła Sara. Co ja bym bez nich zrobiła. Ruszyliśmy w stronę schodów. Będąc już na dole zadzwonił dzwonek do drzwi. Razem z dziewczynami poszliśmy otworzyć drzwi. W drzwiach stały jakieś dziewczyny. Okazały się przyjaciółkami Sary. Miały podobne sukienki we trzy. Ja z Miley i Demi oddaliliśmy się od nich. Poszliśmy do kuchni żeby policzyć ile mamy alkoholu. W Los Angeles imprezy bez alkoholu nie istnieją. Sara i jej przyjaciółki pomogły nam. Jedna z nich miała rude włosy, a druga była brunetką. Dziewczyna z rudymi włosami nazywała się Sam, a druga Olivia. Były bardzo miłe.
- Mamy wam w czymś pomóc? - Zapytała się Liv. W tym czasie dzwonek zadzwonił.
- Możecie otworzyć drzwi. - Dziewczyny poszły w tamtą stronę i zaczęły piszczeć. Chciałam to sprawdzić, więc udałam się w stronę. Kiedy opuściłam kuchnie zobaczyłam Biebera, Rayana, Chrisa i Mika.
- Uspokójcie się dziewczyny. - Podeszłam do nich i położyłam rękę na ich ramieniu w geście uspokojenia. Nie wiem co im się stało że tak wrzeszczą.
- Jak mamy się uspokoić jak tu przed nami stroi Justin Bieber z swoimi przyjaciółmi. - Czyli rozumiem że są jego fankami. - Jak coś Sara nam mówiła że ty jesteś Selena i mamy się zachowywać normalnie w stosunku do ciebie i dziewczyn, bo jesteśmy też waszymi fankami, ale Sara nie mówiła że będzie też on. - Powiedziała Sam. Mam być szczera też nie wiedziałam że ON tu będzie.
- Wszystkiego najlepszego Sely. - Chris, Rayan i Mik rzucili się na mnie że oddychać nie mogłam.
- Dziękuję za życzenia, ale możecie mnie już puść dusicie mnie.
- Sorry Sely, no ale wiesz masz już 22 lata na karku. - Powiedział Mik. Zaczęłam się z nich śmiać.
- A zapomniałabym to jest Sam, a to Olivia. - Powiedziałam z uśmiechem pokazując na dziewczyny, które nadal były speszone obecnością tego debila.
- Ładnie. - W końcu odezwał się Bieber. - Nie wiedziałem że dziś spotkam tak ładne fanki. - Gdy to powiedział dziewczyny się zarumieniła. Rayan podszedł obok mnie i szepnął do ucha.
- Uważaj ma dziś dobry humor. Może je nawet dziś wykorzystać.
- Powiedz to Sarze to jej przyjaciółki, ona powiedziała że będzie je pilnować od niego. - Też szepnęłam. Rayan już chciał iść, ale powstrzymałam go chwytem za nadgarstek. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem. - A kto go tu zaprosił? - Wskazałam głową na Biebera. Biedne dziewczyny upiją się wskoczą Bieberowi do łóżka, a jak się obudzą jego już nie będzie przy ich boku.
- Miley, Sara i Demi. - Jak one mogły. Przecież wiedziały że nie chce go na moich urodzinach. Mruknęłam ciche Okej i poszłam do kuchni.
- Jak mogłyście go zaprosić?! - Krzyknęłam szeptem. Dziewczyny spojrzały na mnie pytającym wzrokiem. Kiedy zobaczyły moją minę już wiedziały o co mi chodzi. Za odpowiedzi otrzymałam tylko wzruszenie ramionami. Może to będzie najgorsze urodziny na świecie. Po godzinie już byli wszyscy. Bieber zostawił dziewczyny i poszedł do trzeciej przyjaciółki Sary. Jak dobrze pamiętam miała blond włosy, a na imię miała Vanessa. Jest bardzo podobna do Ariany, ale Liv mi mówiła że zrobiła sobie operacje twarzy i temu trak wygląda. Vanessa jest fanką Ariany Grande. Ucieszyła się jak zobaczyła ją tu. Demi nie mogła odróżnić która to która. A też dowiedziałam się że niebieskooka dziewczyna zarabia na tym że wygląda tak samo jak piosenkarka. Ale wracając do imprezy. Jest super. Nawet Mik pił, a to nie zdarza się często. Już dwie pary były wstawione że coś robiły na górze. Obrzydlistwo. W cudzym domu robić coś takiego. Nawet Bieber się jeszcze nie zabawił, bo jego nowa zdobycz okazała się nie być singlem, a on takich nie wykorzystuje.
- Co Gomez tak stoisz? Nie tańczyłaś?- Nawet nie zauważyłam kiedy przyszedł.
- Bieber ja już dziesięć razy tańczyłam w ciągu godziny, a z każdym tańczyłam osiem piosenek.- Kiedy to powiedziałam Bieberowi spadła szczęka. Nie spodziewał się że pierwsza będę na parkiecie niż on.
- Szybka jesteś. - Zaśmiał się w tej chwili podszedł do nas jakiś chłopak i zaprosił mnie do tańca. Poszłam na parkiet z nim. Przetańczyliśmy razem z dziewięć piosenek. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. W tej chwili mnie nawet pocałował, ale odwzajemniłam pocałunek. Był delikatny, ale namiętny. Oderwaliśmy się od siebie żeby nabrać powietrza. Uśmiechnął się do mnie po czym obdarowałam do tym samym.
- Zapraszamy na naszą scenę naszą jubilatkę! - Krzyknął DJ. Posłusznie poszłam w stronę sceny. Wchodząc tak prawie każdy krzyczał. - Teraz Selena zaśmiewa swoją piosenkę. - Spojrzałam na niego jak na debila.- No nie wstydź się. - Zaśmiał się. Chciał przyczepić mi mikrofon do sukienki, ale mu nie pozwoliłam.
- Mogę chociaż się przebrać ? - Zapytałam. W podpowiedzi usłyszałam tylko okej. Szybko zeszłam ze sceny i poszłam do swojego pokoju. Będąc tam skierowałam się do garderoby. Wybrałam czarny crop top, czarne spodnie z wysokim stanem i szarą flanele. Poszłam szybko je założyć. Z pokoju wyszłam szybkim tempem. Kiedy zeszłam zauważył mnie DJ i zawołam. Dostałam mini mikrofon, który przyczepiłam do bluzki i wybrałam osoby z którymi będę się wygłupiać. Zaczęłam śpiewać.
- Ref:
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night `s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
(Jazz it up.Jazz it up)
Happy as can be
Fallin' into you
Fallin`into me
(so yummy!)
How do you do?
Come and meet the queen
Cake and cream
Blow your dreams, blow you dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams, blow you dreams
Blow your dreams away with me
(so yummy!)
Ref:
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night`s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
(Jazz it up,Jazz it up)
Feelin`fine and free
Crashin`into you
Crashin`into me
(so yummy!)
It`s all I wanna do
Come and dance with me
Pretty please
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Ref 2x:
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night`s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Party on,baby
Ref 2x:
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night`s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Po skocznym śpiewaniu podziękowałam wszystkim osobom, które poprosiłam żeby wytopiły razem ze mną. Weszłam na scenę i oddałam mikrofon DJ. Zeszłam ze sceny i udałam się do kuchni. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam wodę. Nalałam ją do szklanki, a butelkę odstawiłam na miejsce. Poszłam do salonu. Była 1 w nocy i ludzie już wychodzili. Zostali ze mną Miley, Demi, Sara, Sam, Liv, Vanessa, Bieber, Mik, Chris, Rayan i Fredie, chłopak Vanessy. Po 40 minutach Mik i Sara, Sam, Liv, Vanessa i Fredie tez poszli. Długo nie rozmawialiśmy, bo każdy był zmęczony. Poszliśmy do swoich pokoi. Weszłam do swojego królestwa. Wzięłam piżamę i skierowałam się do łazienki. Weszłam pod prysznic. Włosy umyłam moim ulubionym czekoladowym szamponem, a ciało waniliowym żelem. Wyszłam z pod prysznica i wytarłam ciało. Założyłam piżamę i wyszłam z łazienki. Wskoczyłam pod kołdrę i zasnęłam. Obudziłam się o 10. Niechętnie wywlokłam się z pod cieplutkiej kołdry i poszłam do garderoby. Wzięłam czarną bluzkę z napisem 'Drink Coca Cola' , na to jasną jeansową ramoneskę, niebieskie rurki i białe converse. Z tym zestawem udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Kiedy wyszłam z kabiny prysznicowej wysuszyłam ciało ręcznikiem. Ubrałam się i z szafki wyjęłam suszarkę. Od razu ją podłączyłam do kontaktu i zaczęłam suszyć włosy. po skończeniu rzeczy rozczesałam włosy. Zrobiłam lekki makijaż i zaszłam na dól. Wchodząc do kuchni zastanawiałam się co zrobić na śniadanie. Wymyśliłam że zrobię naleśniki. Wszyscy je uwielbiają. Wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i zaczęłam moją pracę. Po skoczeniu robienia ciasta wzięłam czystą patelnie na włączoną kuchenkę i wlałam trochę oleju. Kiedy patelnia się rozgrzała położyłam na niej ciasto i zaczęłam robić śniadanie. Gdy skończyłam do kuchni wszedł....
_______________________________________________________________________
Mam nadzieje że podoba wam się rozdział. Przepraszam że długo nie dodawałam rozdziału, ale są wakacje. Miałam problem z pisaniem tego rozdziału. Na pewno się zastanawiacie? Wczoraj nad jeziorem Czarniawskim się spaliłam nazywając potocznie , a najbardziej plecy, a na słońcu odwrócona plecami byłam jedynie 5 minut. Przepraszam was jak nie będzie wam się podobał rozdział. Do zobaczenia w następnym rozdziale.
Twitter: kasia1238
Tumbler: http://axxlittlethingsx.tumblr.com/
Snapchat: kasia12375
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night `s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
(Jazz it up.Jazz it up)
Happy as can be
Fallin' into you
Fallin`into me
(so yummy!)
How do you do?
Come and meet the queen
Cake and cream
Blow your dreams, blow you dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams, blow you dreams
Blow your dreams away with me
(so yummy!)
Ref:
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night`s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
(Jazz it up,Jazz it up)
Feelin`fine and free
Crashin`into you
Crashin`into me
(so yummy!)
It`s all I wanna do
Come and dance with me
Pretty please
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Ref 2x:
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night`s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Blow your dreams
Blow your dreams
Blow your dreams away with me
Party on,baby
Ref 2x:
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Every night`s my birthday
They don`t know so it`s OK
Tell`em that it`s my birthday
when I party like that
Po skocznym śpiewaniu podziękowałam wszystkim osobom, które poprosiłam żeby wytopiły razem ze mną. Weszłam na scenę i oddałam mikrofon DJ. Zeszłam ze sceny i udałam się do kuchni. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam wodę. Nalałam ją do szklanki, a butelkę odstawiłam na miejsce. Poszłam do salonu. Była 1 w nocy i ludzie już wychodzili. Zostali ze mną Miley, Demi, Sara, Sam, Liv, Vanessa, Bieber, Mik, Chris, Rayan i Fredie, chłopak Vanessy. Po 40 minutach Mik i Sara, Sam, Liv, Vanessa i Fredie tez poszli. Długo nie rozmawialiśmy, bo każdy był zmęczony. Poszliśmy do swoich pokoi. Weszłam do swojego królestwa. Wzięłam piżamę i skierowałam się do łazienki. Weszłam pod prysznic. Włosy umyłam moim ulubionym czekoladowym szamponem, a ciało waniliowym żelem. Wyszłam z pod prysznica i wytarłam ciało. Założyłam piżamę i wyszłam z łazienki. Wskoczyłam pod kołdrę i zasnęłam. Obudziłam się o 10. Niechętnie wywlokłam się z pod cieplutkiej kołdry i poszłam do garderoby. Wzięłam czarną bluzkę z napisem 'Drink Coca Cola' , na to jasną jeansową ramoneskę, niebieskie rurki i białe converse. Z tym zestawem udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Kiedy wyszłam z kabiny prysznicowej wysuszyłam ciało ręcznikiem. Ubrałam się i z szafki wyjęłam suszarkę. Od razu ją podłączyłam do kontaktu i zaczęłam suszyć włosy. po skończeniu rzeczy rozczesałam włosy. Zrobiłam lekki makijaż i zaszłam na dól. Wchodząc do kuchni zastanawiałam się co zrobić na śniadanie. Wymyśliłam że zrobię naleśniki. Wszyscy je uwielbiają. Wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i zaczęłam moją pracę. Po skoczeniu robienia ciasta wzięłam czystą patelnie na włączoną kuchenkę i wlałam trochę oleju. Kiedy patelnia się rozgrzała położyłam na niej ciasto i zaczęłam robić śniadanie. Gdy skończyłam do kuchni wszedł....
_______________________________________________________________________
Mam nadzieje że podoba wam się rozdział. Przepraszam że długo nie dodawałam rozdziału, ale są wakacje. Miałam problem z pisaniem tego rozdziału. Na pewno się zastanawiacie? Wczoraj nad jeziorem Czarniawskim się spaliłam nazywając potocznie , a najbardziej plecy, a na słońcu odwrócona plecami byłam jedynie 5 minut. Przepraszam was jak nie będzie wam się podobał rozdział. Do zobaczenia w następnym rozdziale.
Twitter: kasia1238
Tumbler: http://axxlittlethingsx.tumblr.com/
Snapchat: kasia12375
ciekawe :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdzial :) jestem ciekawa kto wszedl, mysle ze to Justin ^.^
OdpowiedzUsuń