Szatyn chciał coś powiedzieć, ale przerwała mu śmiejąca się Perri. Kiedy oni wszyscy zrozumieją że mnie i Biebera łączy jedynie nienawidzi. Cały czas ktoś z moich przyjaciół musi powiedzieć że ja i on jesteśmy do ciebie dopasowani. Tylko że ja nie wiem co to znaczy.
- Perri to nie jest śmieszne! - Krzykną wkurwiony szatyn. Na jego miejscu była bym też mocno wkurzona. Brawo Selena teraz zaczynasz myśleć jak to jest na jego miejscu? Żałosna jesteś. - Mówiło moje sumienie. Zignorowałam je.
- Jay to jest zabawne. Mówiłeś mi że nigdy się w niej nie zakochałeś, a prawda jest inna. Było tak też z Matem. Na początku mówił że to zwykły zakład. A później sam się biedaczek zakochał. Byli ze sobą ponad 2 lata, a ja to zepsułam. Justin masz szczęście że się pojawiłam. Teraz nie musisz cierpieć.- Uśmiechała się słodko. Mam ich serdecznie dość.
- Sel, a masz podejrzenia kto to? - Zapytała Demi.
- Nie. - Odpowiedziałam bez pomyślenia. - Ale czekaj może to być ten nowy kelner. Cały czas się na mnie patrzył. Ale raczej paplam głupoty. Zapomnijcie.
- Gomez racja paplasz głupoty.
- Zamknij mordę.
- Sely ja nigdy nie zamknę buzi. Nie pamiętasz jak gadałam, kiedy się pokłóciłyśmy? - Zaczęłam się śmieci.
- My się pokłóciłyśmy? Całowałaś mojego chłopaka. To ma być że cię pokłóciłyśmy? Ja jakoś nie sądzie. To raczej była jakaś zdrada. Byłaś moja pierwszą przyjaciółką. Przyjaźniłyśmy się od piaskownicy. Ja nigdy bym ci tego nie zrobiła.
- Nigdy byś nie zrobiła czegoś takiego? Pamiętasz przedszkole? - Tylko kiwnęłam głową. - Wtedy całowałaś chłopaka który mi się podoba.
- Kurwa to było w przedszkolu. A po pierwsze to on mnie pocałował pierwszy.
- Oooo Selena się całowała w przedszkolu?
- Ooo Bieberku oczywiście że tak, bo ja byłam pierwsza od ciebie widzisz żadna cię nie chciała, aż do tego kiedy stałeś się sławny. - Powiedziałam z uśmiechem.
- O Sely widzisz czemu chcę zabrać ci mojego boga sexsu? - Zaczęłam się śmiać.
- A bierz sobie go. Przynajmniej już nigdy go nie zobaczę.... - Powiedziała przez śmiech. Ona nadal ma poczucie humoru. Czemu ja zawsze wpadam na takie osoby jak ona? Co ja takiego zrobiłam? Nie zabiłam człowieka, nie skrzywdziłam nigdy nikogo specjalnie. Zawsze ją broniłam przed znajomymi Mata, a ona się tak zachowuje. Pieprzona dziwka. Myśli że jej wszystko wolno, a prawda jest taka że nie. Nikt ze szkoły jej nie lubił oprócz mnie. Byłam głupia że jej zaufałam. To przez nią szybko się przeprowadziłam z Texasu. Nawet kiedy odeszłam ona chciała mnie zniszczyć. Miała plan żeby tu przyjechać i znowu przewróci moje życie w piekło. Teraz się nie dam. Nie dam jej satysfakcji że jej słowa mnie bolą. Ona znała mnie najlepiej a teraz już nie. Zmieniłam się. Chce wojny będzie ją mieć. J nie odpuszczam tak łatwo.
- Dziewczyny jak się czujecie w towarzystwie tej jebanej dziwki?
- Sely okropnie - Powiedziały we dwie.
- Mi też jej towarzystwo przeszkadza zwłaszcza że mamy tutaj dwie osoby które mi jakoś tu nie pasują. - Bieber i Perri spojrzeli się na siebie i już ich nie było w moim domu.
- A więc Seleno kim jest ten wielbiciel? - Zapytał cichy Rayan.
- Rayan jakbym wiedziała to bym powiedziała, ale nie wiem.
- okej okej mała uspokój się. - Powiedział rozbawiany Chris.
- Mała może być twoja pała.
- Sely nie wkurwiaj się. - Powiedziała Miley.
- Ja się nie wkurwiam.
- Jasne. - Ironia Demi.
- Koniec tematu. - Powiedziałam lekko wkurzona. Czasem zastanawiam się czy nie mają własnego życia. Zawsze mieszają się w moje to wkurwia. Chłopcy zaproponowali żebyśmy obejrzeli jakąś komedię. Po godzinie oglądania wszyscy musieli już iść. Zostałam sama.
- I co tu teraz robić? - zapytałam sama siebie. Posprzątałam cały bałagan, który zostawili mi przyjaciele. Już miałam włączyć telewizor, ale przerwał mi dzwonek do drzwi. Poczłapałam wolnym krokiem do drzwi. Kiedy je otworzyłam ujrzałam....
_____________________________________________________________________________________________
I MAMY NOWY ROZDZIAŁ KOCHANI!
Przepraszam za opóźnienie, ale jak pisałam w poprzednim poście mam dużo nauki. W moim życiu dużo się zmieniło. Nowa szkoła, nowi znajomi, więcej nauki i prac domowych. Przepraszam was że taki krótki, ale mam zapalenie ucha i już wiecie co się z tym kroi. Do jutra mam mieć jakieś krople, a później antybiotyk. Jeszcze jest jedna sprawa. Jak pisałam w w poście "informacja" że nie umiem osobie mówić, więc pytania, które będziecie mi mogli zadawać do końca listopada. Wtedy postaram się na wszystkie wasze pytania odpowiedzieć, żebyście mogli mnie poznać. Jeszcze raz wam dziękuje za to że jesteście razem ze mną, jesteście kochani. Postaram się jeszcze jeden rozdział dodać w tym miesiącu, ale nie obiecuje.
KOCHAM WAS!
Dziękuje mojej kuzynce, która pomogła mi napisać ten rozdział. Dziś wyjechała do Ameryki i już mi nie pomoże w pisaniu następnych rozdziałów. Było trudno to napisać, bo ona w połowie umie polski. Jak mówiła coś po polsku chciało cię śmiać. Więc musiałam się zastanawiać jak to przetłumaczyć na polski.
THANK YOU VERY MUCH SARA ♥ LOVE YOU
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńPS. Chciałabym Ci pomóc, ale sama ledwo wyrabiam się z swoim blogiem:( Też jestem w nowej szkole:)
Dużo nauki, takie uroki szkoły.
Mam nadzieję, że będziesz zaglądać na mojego bloga i czekam na kolejny rozdział.
Wyłącz weryfikację obrazkową bo to utrudnia dodawanie komentarzy.
super :)
OdpowiedzUsuń